Polska grupa dotarła do Palazzolo Acreide w niedziele 03.02.2019 pod wieczór. Po serdecznym powitaniu uczniowie udali się do domów rodzin goszczących, a nauczyciele na krótkie spotkanie w szkole.
pierwsze kontakty. następnie cała grupa udała się na zwiedzanie szkoły. We wszystkich salach odbywały się codzienne zajęcia. Nauczyciele mieli możliwość zapoznania się z metodami pracy, środkami dydaktycznymi i włoskim systemem edukacji.
Kolejnym punktem programu były prezentacje krajów partnerskich przygotowane przez uczniów poszczególnych szkół. Po przerwie odbyło się spotkanie z władzami samorządowymi zwieńczone wspólnym zdjęciem. Po części oficjalnej młodzież mogła się poznać integrując się na wspólnych wyjściach i rozmowach.
Zapraszamy do galerii zdjęć - [kliknij tutaj]
Dalsza nasz wycieczka
to kierunek NOTO. Część osób rusza do przodu , przy wejściu do miasta
czekamy na całą grupę. Zintegrowana
grupa polska i włoska zaczyna śpiewać i tańczyć . Dołączają się inni. Atmosfera
jest świetna.
,,NOTO jest
plastrem miodu ze złotego kamienia”- pisał Vincent Cronin. Od 1817 r stolica
prowincji o tej samej nazwie. Nowe miasto powstałe w wyniku całkowitego
zniszczenia poprzedniego przez
trzęsienie ziemi 11 stycznia 1693 r. Dziwna fantazja baroku w tym
mieście sięga korzeniami wcześniejszej epoki. Naszym oczom ukazują się dekoracje wypisz wymaluj z epoki
późnogotyckiej.
Ostatnie zakupy i wracamy do Palazzolo Acreide. Umawiamy się
na wspólny mecz piłki nożnej.

Zapraszamy do galerii zdjęć - [kliknij tutaj]
Nad Taorminą panuje widok Etny. Grecy wybrali to miejsce
jedynie na swoje widowiska. Rzymianie zbudowali teatr. Jest to jedyny widok na
świecie. Z górnych miejsc teatru otwiera się perspektywa na morze i na skały
Cyklopowe, na zamek wysoko nad Taorminą
i na miasteczko Mola. Rzymianie oglądali tu walki gladiatorów, a także
przedstawienia bitew morskich. Ze szczytu widowni widać pokrytą śniegiem Etnę.
Widoki zapierające dech w piersi.
Piątek 08.02.2019
tego dnia czekała na nas ciężka praca , a jednocześnie smutek ze to już
koniec naszych wspólnych rozmów, posiedzeń nad pyszna kawą i włoska pizzą.
Jeszcze ostatnie prezentacje naszej pracy i wspólna ostatnia wycieczka
po uroczym Palazzol Acreide. Tym
razem nasi gospodarze zaprosili nas na
spacer przy pięknej pogodzie do Teatru greckiego i Starego Miasta. W ciszy
wspinaliśmy się krętymi uliczkami na
wzgórze, gdzie widoczne były ruiny starego zamku. Po drodze zachwyciła nas
ciekawa zabudowa pamiętająca czasy Greków i rzymian. Nasi przewodnicy
opowiadali nam o historii tego miejsca. latem w ciepłe dni odbywają się festyny.
Wracamy na trasę i wąskimi ulicami docieramy do wysoko położonego teatru
greckiego Udaję nam się dotrzeć do najdalej położonych miejsc. Schodzimy
do podziemi, gdzie zachowały się ślady
sprzed tysięcy lat. iż siedzenia z kamieni pamiętają tak odległe
czasy. Niesamowite. Siadamy na miejsca dla widowni i delektujemy się pięknym
widokiem, dziewczyny podśpiewują , my Polacy myślimy o czekającej nas wizycie naszych przyjaciół w Polsce. Jeszcze
jedno wspólne zdjęcie i wracamy do szkoły .
Zapraszamy do galerii zdjęć - [kliknij tutaj]
Rozpoczyna się część bardzo miła- certyfikaty uczestnictwa. Pani koordynator Nigro Santa (Włochy) w obecności pana Dyrektora szkoły wręczają świadectwa. Nasza grupa ustawia się do wspólnego zdjęcia.
Sobota 09.02.2019 Dzień rozpoczynamy od pożegnania grupy z Rumunii, Hiszpanii i Turcji Niektóre osoby nie kryją wzruszenia, w końcu to ostatnie spotkanie projektowe! Obiecujemy spotkać się niedługo, wymieniamy się numerami i danymi kontaktowymi oraz robimy mnóstwo pamiątkowych zdjęć, w tym przoduje Bartek z IIIB. Już nieco w gorszych nastrojach przychodzi czas na pożegnanie naszej grupy z rodzinami goszczącymi i naszymi opiekunami- przyjaciółmi z Palazzolo Acreid. Otrzymujemy prezenty złożone z lokalnych wyrobów. Dziewczyny płaczą, ostatnie uściski i ruszamy w drogę. Jedziemy do Katanii rozważamy kilka opcji przedłużenia naszej przygody, niestety czas wrócić do szkolnych obowiązków i codziennej rutyny. Czeka nas nadrabianie tygodniowych zaległości w nauce, ale w jednym się zgadzamy- zdecydowanie było warto.
Przed nami
perspektywa ok. dziesięciu godzin podróży. Na lotnisko docieramy w sama porę,
przechodzimy spokojnie odprawę, kontrolę bezpieczeństwa i wchodzimy na pokład
samolotu. Lot przebiega spokojnie. Co niektórzy starają się spać, ale wrażeń
jest tyle, że ……..
Wita nas port – Katowice
Zapraszamy do galerii zdjęć - [kliknij tutaj]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz